radziecki prostownik ( czyli kiedy przed rozprawą spada energia do walki)

Spojrzałam na niedomknięte drzwi samochodziku i serce ( którego, jak wiadomo, nie mam 🙂 zamarło mi nagle w piersi. Spojrzałam na zegarek. Miałam 11 minut , żeby zdążyć do pracy. Nawet nie było sensu wsiadać do auta. Akumulator... nie żyje! Krew zamieniła się w gęsty stres. Dzisiaj nie mogę się spóźnić....Tylko nie teraz! Nie dzisiaj! … Czytaj dalej radziecki prostownik ( czyli kiedy przed rozprawą spada energia do walki)